ŚLUB PLENEROWY I WESELE
W PARK CAFE KONSTANCIN
Początkowo Zuzanna i Maciej mieli zaplanowany swój wielki dzień na 18 kwietnia 2020. Niestety w marcu zaczęło się całe to koronawirusowe szaleństwo i nic już nie było pewne. Sezon ślubny stał pod wielkim znakiem zapytania. Ogarnęło nas przerażenie oraz niepokój o kolejne miesiące… Było ciężko. Ale na szczęście lato razem z ciepłą temperaturą przyniosło dużo pozytywnych myśli i w końcu prawie wróciliśmy do normalności. Zuzia i Maciek przełożyli ślub o dwa miesiące do przodu i udało nam się zgrać terminy. Nadal obowiązywały ograniczenia co do ilości gości na weselu, ale dzięki temu na przyjęciu były obecne same najbliższe osoby.
Przygotowania ślubne przebiegły w małym pośpiechu, bo nawet w tak dokładnie zaplanowanym dniu zdarzyć się mogą obsuwy czasowe. Ale my zawsze staramy się uspokoić nasze pary i wprowadzić luźną atmosferę. Ba, czasem nawet pomagamy przy zapięciu muchy czy wpięciu welonu we włosy! Musimy nieskromnie przyznać, że mamy już spore doświadczenie w składaniu poszetek, podpinaniu trenów oraz wiązaniu krawatów :) Bardzo lubimy wspierać przyszłe pary młode i służyć dobrą radą. To zawsze daje im nieco ukojenia nerwów w tym emocjonującym dniu.
Po przygotowaniach rozdzieliliśmy się – Piotrek pojechał z Zuzią i Maćkiem wyjątkowym samochodem Austin Princess z lat 60., aby wykonać kilka ujęć w drodze na ślub, a Martyna popędziła naszą srebrną strzałą prosto na miejsce ceremonii. Niestety rozpętała się taka burza z ulewą, że zaczęliśmy się poważnie martwić o ślub, bo miał on się odbyć pod chmurką w ogrodzie restauracji Park Cafe Konstancin. Na szczęście obsługa szybko rozstawiła awaryjny namiot, a jak dojechaliśmy to deszcz już jedynie kropił. Ceremonia była przepiękna. Kwiatowa ścianka za panią urzędniczką tworzyła urokliwe tło, a skrzypaczka sprawiła, że całość była jeszcze bardziej romantyczna i wzruszająca. W trakcie przysięgi nagle zaczęło się rozpogadzać, deszcz przestał padać, a zza chmur nieśmiało wychodziło słońce. Po ślubie i życzeniach Para Młoda wraz z gośćmi przeszła do środka restauracji, gdzie odbyło się eleganckie przyjęcie weselne. Wszystko idealnie ze sobą współgrało: wytworne wnętrza, gustowne dekoracje i wyśmienite jedzenie. Z racji wirusowych obostrzeń nie było to typowe wesele z parkietem tanecznym i DJ’em, nie było również pierwszego tańca. Jednak wszyscy doskonale się bawili rozmawiając ze sobą, pstrykając sobie wspólne zdjęcia do księgi gości i po prostu wspólnie spędzając czas ze świeżo zaobrączkowaną Młodą Parą.
Miejsce ślubu i przyjęcia: Park Cafe Konstancin
Zaproszenia: Decoris.pl
Obrączki: Marek Sikorski Pracownia Złotnicza
Samochód: Austin Princess
Suknia ślubna: Milla Nova z salonu Madonna
Bukiet: Metaflora Pracownia Florystyczna
Buty Zuzi: Baldowski oraz Kazar Studio
Makijaż i włosy: Kamila Góraj Makeup
Ozdoba we włosach: Sklep Ślubny.Love
Garnitur: Dyplomata
Buty Maćka: Kazar
Tort: Candy Gold by Małgosia Nagat
Ścianka i rama kwiatowa: Funny Flower
Krzesła chiavari: Blissy