ŚLUB W DREWNIANYM KOŚCIELE I WESELE W SALI CICHA 23 – DUŻA STAJNIA
Z Natalią i Adamem już od początku złapaliśmy fajny, przyjacielski kontakt. Na spotkaniu dokładnie opowiedzieli nam o swoich wszystkich planach na ten Wielki Dzień. Wymarzyli sobie ślub w drewnianym kościele i wesele w sali Cicha 23. Chyba każdemu fotografowi ślubnemu zaświecają się oczy jak tylko słyszy, że przyjęcie będzie właśnie na Cichej. To nadal jedno z topowych miejsc na organizację swojego wydarzenia w bliskiej okolicy Warszawy.
Ale zacznijmy od początku… To był piękny, słoneczny i gorący dzień w połowie czerwca. Najpierw przyjechaliśmy do domu rodzinnego Adama, gdzie przygotowywał się wraz ze swoimi braćmi, kumplami oraz z tatą. Od progu słychać było męskie rozmowy i dźwięki meczu siatkówki w telewizji. Jak się później okazało, Pan Młody jest ogromnym fanem tej dyscypliny sportowej i nawet w dniu swojego ślubu nie mógł przegapić półfinałowych rozgrywek. Po chwili oddechu zaczęliśmy fotografowanie przygotowań. Wszystko przebiegło sprawnie i w bardzo luźnej atmosferze – to głównie zasługa świadka, który rzucał żartami jak z rękawa. Na koniec wyszliśmy do ogrodu na szybkie zdjęcia z nalewką i pognaliśmy naszą srebrną strzałą do Natalki.
Tutaj panowała nieco inna atmosfera. W domu Panny Młodej w każdym kącie coś się działo. Jak przyjechaliśmy Natalia była w trakcie robienia makijażu i fryzury, więc fotografowanie zaczęliśmy właśnie od tego etapu. Na ubieranie się w suknię Natalka chciała przejść do swojego starego pokoju, aby mieć nieco więcej prywatności. Tam pomagała jej mama oraz świadkowa. Strzeliliśmy kilka portretów i wyszliśmy na zewnątrz, gdzie czekał już Adam. Po wzruszającym first looku ruszyliśmy do kościoła.
Ślub odbył się w bardzo klimatycznym, drewnianym kościółku w Starej Miłosnej. Dobrze, że nasza para wspomniała nam, że ceremonia jest właśnie w drewnianym kościele, bo pod tym samym adresem parafii jest jeszcze jeden kościół, do którego najpierw weszliśmy przez pomyłkę... Jednak jak tylko zobaczyliśmy, że jest tam całkiem pusto, nie ma żadnych dekoracji ani nikt z gości nie wjeżdża na parking, to zorientowaliśmy się, że jesteśmy w złej świątyni. Tuż obok, za drzewami na wzniesieniu ukryty był właściwy kościółek, więc czym prędzej tam pobiegliśmy. Na szczęście zawsze przyjeżdżamy na miejsce odpowiednio wcześniej i nic nam nie umknęło ;)
Podczas ceremonii byliśmy świadkami wielu wyjątkowych emocji. Pieśni śpiewane przez chór znajomych Natalii jeszcze mocniej podkreślał najważniejsze momenty mszy. Było przepięknie i bardzo wzruszająco.
Ostatnią lokalizacją tego dnia była wspomniana wcześniej Cicha 23 w Markach. Chyba każdy, kto choć trochę siedzi w tematach okołoślubnych doskonale zna to miejsce, więc nie musimy za bardzo opisywać tej sali. Z resztą cały magiczny klimacik Dużej Stajni możecie zobaczyć na naszych zdjęciach poniżej.
Po powitaniu chlebem i solą oraz po życzeniach złożonych przez gości na zewnętrznym, drewnianym tarasie oficjalnie rozpoczęło się przyjęcie weselne. Jak tylko nasi Nowożeńcy posilili się uroczystym obiadem, to wyskoczyliśmy w plener zrobić mini sesję ślubną. Oczywiście tereny Cichej 23 oferują tak wiele możliwości, że moglibyśmy fotografować tam Natalię i Adama cały dzień, ale musieliśmy się ze wszystkim wyrobić w niecałe 30 minut. Wykorzystaliśmy również ślubny samochód – sportowy kabriolet, co dodatkowo urozmaiciło kadry. Po sesji przyszedł czas na pierwszy taniec Młodej Pary, więc goście także mogli ruszyć na parkiet. Nie trzeba wspominać, że zabawa była przednia, bo to doskonale widać na zdjęciach. DJ zaoferował sporo animacji dla gości, a także byliśmy świadkami niespodzianki przygotowanej przez przyjaciółkę Natalii. Była to samodzielnie skomponowana piosenka opisująca w ciekawy, humorystyczny sposób związek naszej pary. Porobiliśmy także szybkie zdjęcia z gośćmi na parkiecie, co wzbudziło duuużo pozytywnych emocji, bo można było się trochę powygłupiać. Na koniec, tuż po oczepinach, wyciągnęliśmy jeszcze na chwilkę Natalię i Adama na zewnątrz, aby porobić ostatnie ujęcia w nocnym otoczeniu. Bujne, zielone rośliny, girlandy świetlne i delikatny blask księżyca stworzyły niezwykle romantyczną atmosferę, dzięki czemu mieliśmy perfekcyjne zakończenie tego reportażu ślubnego.
Miejsce: Cicha 23
Suknia ślubna: Agnieszka Światły
Makijaż: Kinga Jetkowska Makeup
Włosy: Daniel Ziajkiewicz
Dekoracje i bukiet: Wianki Nad Wisłą
Tort: J&W Cakes
DJ: Trochę Inny DJ
Film: OK Studio



































































































