PLENER ŚLUBNY W PARKU ROMANTYCZNYM W ARKADII - SESJA POŚLUBNA Z SAMOCHODEM
Po pięknym, czerwcowym weselu Patrycji i Staśka zaczęliśmy się powoli umawiać na oddzielną sesję ślubną. Po przesłaniu im propozycji miejsc na zdjęcia ostatecznie stanęło na tym, że robimy plener ślubny w Parku Romantycznym w Arkadii. Jednak naszej parze równie mocno marzyła się sesja poślubna z samochodem, więc specjalnie na tę okazję wynajęli wyjątkowy model Triumph Spitfire w wersji cabrio. Ustaliliśmy, że pierwszą część ujęć wykonamy na terenie parku, a następnie udamy się na pobliski parking, gdzie będzie czekała na nas furka.
Plan był idealny i wszystko zapowiadało się świetnie. Jednak w trakcie jazdy na miejsce sesji zaczęło się coraz mocniej chmurzyć, aż w końcu rozpętała się ogromna ulewa, jak tylko dotarliśmy pod bramę parku... Odpaliliśmy aplikację monitorującą pogodę (wspaniałe narzędzie, jeśli chodzi o przewidywanie prognozy na sesje w plenerze), która pokazała nam, że za kilka minut deszcz powinien przejść. Postanowiliśmy więc jej zaufać i przeczekać w samochodach. I rzeczywiście! Deszcz przestał padać, a zza chmur nieśmiało wyszło słońce. Co prawda ulewa pozostawiła na ziemi spore kałuże i mokrą ziemię, ale Patrycja zupełnie nie bała się pobrudzić swojej sukni. Dzięki temu, że popadało przez całą sesję mieliśmy unoszącą się w powietrzu delikatną mgłę, która dodała zdjęciom baśniowego klimatu. A na sam koniec - nasza wisienka na torcie - butelkowozielony retro samochód oraz przepiękny zachód słońca.